Mimo że upadam
Nie zniechęcę
Idę nadal nie upadłem
Kiedy wstanę to nad ranem
I los figle płata
Znajdę królową świata
Powracam
Nie wiem skąd i dokąd
Czemu Tak się składa
Że skróty skracam
Luty plaża
Wysyp nawał
Nic z niczego
Piękne lecą
Banał - jedna sprawa
Geniusz! – mówię nadal!
Człowiek tego nie poskładał
Człowiek to odkrawa
Po kawałku błądząc nadal
Spadam. Nara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz